24 marca 2017 , Imieniny: Gabrieli, Marka, Seweryna
 
W aktualnym numerze:
  Wiadomości Sierakowickie -> Czytaj archiwalny numer 2 z dnia 2017-02-01
 






 
Kaszubskie zwyczaje i przesądy
Złe moce


Wtradycji ludowej krążą opowieści o wszelkiego rodzaju złych mocach. Ich niechlubnymi przedstawicielami są czarownice, ludzie, którzy swoje dusze zapisali diabłu i oczywiście same diabły.
Jak wiadomo diabeł jest jeden, ale występuje pod różnymi nazwami. Na Kaszubach znany jest więc Błotnik, Purtk czy też Czart.
Jak wygląda diabeł? Jest to postać człekokształtna z rogami na głowie i końskim kopytem u nogi. Jest drobny i owłosiony. Ubiera się na czarno.
Diabeł występował wszędzie: na polach, w lasach, wodach, w domach i na drogach. Zamieszkiwał na uroczyskach. Jego główny cel to szkodzenie ludziom. Straszył ich, kusił i wodził na manowce.
Na bagnach zamieszkiwał Błotnik. Przybierał postać mężczyzny z latarnią w ręku. Kroczył przed podróżnymi lub powracającymi nocą do domów. Wyprowadzał ich na bagna, gdzie ginęli. Znana jest ludowa opowieść o mężczyśnie nadużywającym alkoholu, którego błotnik wyprowadził na zalane wodą torfowiska, kiedy ten wracał nocą z karczmy. Mężczyznę zwiodło światło i wydawało mu się, że już jest w domu. Chciał położyć się do łóżka, ale wcześniej przeżegnał się, gdy to uczynił poznał, że nie jest w domu i dzięki temu uniknął śmierci.
Najbardziej popularna nazwa diabła to Purtk. Był zwinny i niezwykle silny. Przynosił na pola kamienie, które psuły narzędzia rolnicze. Szkodził ludziom jak każdy diabeł i porywał ich dusze do piekła.
Na bagnach płonęły niekiedy tajemnicze ognie. Według ludowej tradycji były to miejsca, w których diabeł suszył swoje skarby. Na codzień zakopane, od czasu do czasu wydobywał je i suszył przy ogniu, aby nie zaśniedziały. Jak zwykle, jeśli chodzi o skarby, to znajdowali się śmiałkowie, co chcieli je odkopać i zabrać dla siebie. Nie wiadomo czy komuś się to udało. Inna zaś tradycja mówi o skarbie, który można znaleść w miejscu, gdzie ktoś diabła widział. Należało wykreślić na ziemi znak krzyża i ... wykopać skarb.
Jeśli mowa o diabłach, to należy wspomnieć o ludziach, którzy swoje dusze zapisali mocom ciemności. Znany na Kaszubach był Czarny Pan. Utożsamiano z tą postacią właściciela ziemskiego, najczęściej Niemca. Zaprzedał swą duszę, a po śmierci straszył w swoim majątku. Była to postać ubrana na czarno z rozżarzonym cygarem w ustach. Pojawiał się na koniu w otoczeniu szczekających i wyjących psów lub też polował z psiarnią. Inni ludzie, którzy także zapisali swoje dusze diabłu, otrzymywali za życia pomoc od niego. Przede wszystkim było to bogactwo i powodzenie.
Ofiarami diabła padały często kobiety, opętane przez niego. Mówiono o nich czarownice, chociaż pomocnikami złego byli także mężczyźni. W dawniejszych czasach czarownice można było spotkać w każdej wsi. Nie zawsze były zakałą, niekiedy służyły pomocą, zazwyczaj świadczoną w tajemnicy, ale przy milczącej zgodzie gromady. Czarownice znały właściwości lecznice różnych ziół i w sytuacji, gdy lekarz znajdował się gdzieś daleko w mieście, a wizyta u niego była kosztowna, pomagały ludziom w miarę swoich możliwości, ale oczywiście nie za darmo. Powszechnie jednak oskarżano czarownice o konszachty z diabłem i unikano ich. Mogły one, bowiem szkodzić ludziom i zwierzętom poprzez rzucanie uroku, który spowodował chorobę, a niekiedy nawet śmierć.
Istniały sposoby gwarantujące bezpieczeństwo i chroniące przed dostępem złych mocy do domu. Były to poświęcone zioła i kwiaty. Strzegły przed czarami i urokami, nie wpuszczały diabła i czarownic do zabudowań. Podobne właściwości miała gromnica poświęcona w kościele w święto Matki Boskiej Gromnicznej. Zapalona podczas burzy nie wpuszczała diabła do domu, który usiłował się tam schronić przed burzą. Najpewniejszym środkiem ochronnym przed czarownicami było palenie ognisk w noc świętojańską.
Historie o diabłach i czarownicach dla nas są fikcją. Tymczasem dla ludzi żyjących ponad sto lat temu były rzeczywistoœcią niezwykle tajemniczą i straszną.
(ARK)

Wersja do druku
Wyślij znajomemu

 

 
  Czytaj - Archiwum - Komentarze - Księga Gości - Kontakt
Wiadomosci Sierakowickie - R-net 2003
 
Czytaj Archiwum Komentarze Księga gości Kontakt