|
|
|
Komisja Edukacji Narodowej na gruzach… (3)
Jest rzeczą oczywistą, że – w świetle faktów przedstawionych w poprzednim odcinku – między Komisją Edukacji Narodowej a jezuitami mogła występować wzajemna nieufność i antypatia, ale z satysfakcją należy podkreślić duży wkład jezuitów w dzieło KEN, co w wielu opracowaniach było pomniejszane lub nawet przemilczane. Tymczasem źródła zakonne podkreślają, że jezuici należeli do najbardziej zasłużonych pracowników KEN, szczególnie w pierwszym okresie jej istnienia. Świadczy o tym poniższe zestawienie, dotyczące liczby jezuitów zatrudnionych w różnych formach działalności KEN w latach 1773–1795:
Formy działalności KEN Liczba zatrudnionych jezuitów
Ścisłe kierownictwo KEN 2
Członkowie Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych 10
Wizytatorzy szkolni 33
Rektorowie wydziałów szkolnych 36
Prorektorowie i prefekci szkół 83
Nauczyciele szkół 308
Kaznodzieje szkolni 47
Pracownicy Biblioteki Załuskich 5
Do tych liczb należy dodać 80 chętnych jezuitów, którzy nie otrzymali pracy.
Do szczególnie zasłużonych dla KEN jezuitów należą, m.in., Ormianin Grzegorz Wincenty Piramowicz (autor kilku podręczników szkolnych oraz „Powinności nauczyciela”), Jan Albertrandy (opracował elementarz dla szkół wiejskich), Józef Koblański (opiniował podręczniki szkolne), Adam Jakukiewicz (autor programu nauczania logiki i fizyki), Stefan Hołowczyc (światły, postępowy i gorliwy wizytator), Sebastian Alojzy Sierakowski (rektor Uniwersytetu Krakowskiego), Remigiusz Kossakowski (korespondent zagraniczny do spraw szkolnych, tłumacz francuskich podręczników gramatyki), Adam Stanisław Naruszewicz (redaktor „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych”, siedmiu tomów „Historii narodu polskiego”, historyk, uczestnik Sejmu Wielkiego), Franciszek Bohomolec i wielu innych.
Wśród 445 jezuitów zatrudnionych w KEN i imiennie wymienionych w źródłach zakonnych na szczególna uwagę, z racji swego pochodzenia, zasługuje Antoni Sampłowski, syn Adama i Anny, urodzony 1 czerwca 1726 r. w Borucinie (obecny powiat kartuski). Wstąpił do zakonu 24 sierpnia 1744 r. w Krakowie. Odbył studia filozoficzne w Kaliszu (1746–1749) i teologiczne w Poznaniu (1753–1757). Uczył 3 lata gramatyki, syntaksy i poetyki w Kaliszu, dwa lata poetyki, historii i geografii w Poznaniu, jeden rok wymowy w Piotrkowie. Od 1763 r. pracował jako kaznodzieja w Poznaniu, Krakowie i Toruniu aż do kasaty zakonu. W grudniu 1774 r. został prefektem szkoły w Toruniu oraz nauczycielem nauki moralnej, ogrodniczej i rolniczej. W Toruniu uczył dyrektorów retoryki, logiki, metafizyki i nauki moralnej. Brał udział w badaniach, mających na celu opracowanie nowej historii naturalnej. Pisał: „Miła mi bardzo ta praca, gdyż sam pragnąłem zawsze, żeby co w tej mierze naród nasz mógł mieć gruntownego”. W latach 1778–1781 wykształcił szereg dyrektorów uczniowskich. Pracy tej poświęcał 20 godzin tygodniowo. Komisja Edukacji Narodowej przyznała mu emeryturę w wysokości 900 złp dnia 12 października 1781 r. Jako emeryt zamieszkał w kolegium pojezuickim w Poznaniu. Ostatnia o nim wzmianka pochodzi z 1791 roku.
Niektórzy autorzy prac historycznych wysuwali pod adresem jezuitów liczne zarzuty, oskarżając ich o wrogie stanowisko wobec KEN, jej reform i zarządzeń. Gdyby jezuici byli rzeczywiście elementem wrogim i rozkładowym, KEN nie trzymałaby ich w służbie. Przyznać trzeba, że były nieliczne wyjątki jezuitów, którzy niechlubnie zapisali się w dziejach KEN i zakonu. Wyjątki potwierdzają jednak opinię, że pozytywnie i z poświeceniem pracowali na rzecz polskiego szkolnictwa. Notatki najsurowszych nawet wizytatorów szkolnych pełne są pochlebnych opisów pracy jezuitów, których określa się jako ludzi wykształconych, troskliwych o szkoły i traktujących swój zawód poważnie. Odmienne oceny są tu bardzo odosobnione. Tę dobrą opinię o postawie jezuitów potwierdza też fakt, że na 7 specjalnych medali KEN aż trzy otrzymali właśnie oni (Adam Naruszewicz, Karol Wyrwicz, Marcin Odlanicki–Poczobut).
Niewątpliwie kasata zakonu pozostawiła głęboki ślad w psychice polskich jezuitów, była dla nich bolesnym przeżyciem i silnym wstrząsem. Jednak swoją postawą wobec KEN, pozytywnym wkładem w jej dzieło, a jednocześnie wiernością swoim przekonaniom i ideałom, przyjmowaniem nowej, oświeceniowej ideologii tylko w takim zakresie, który nie kolidował z tymi przekonaniami, pokazali silny charakter i pozytywnie zapisali się w działalności na rzecz Komisji Edukacji Narodowej.
15 czerwca 1788 r. poseł piński, Butrymowicz postulował zniesienie KEN i oddanie szkół zakonom, obowiązanym do bezpłatnego nauczania. Na przełomie października i listopada 1790 r. na sejmikach powiatowych wypłynęła sprawa wskrzeszenia zakonu jezuitów i oddania mu prawa nauczania młodzieży. 16 czerwca 1791 r. kasztelan łęczycki, Tadeusz Lipski wniósł do porządku obrad sejmowych projekt przywrócenia zakonu jezuitów, ale sprawę tę odłożono na czasy bardziej odpowiednie.
Za przywróceniem swojego zakonu agitowali, oczywiście, jezuici, ale nie atakowali Komisji Edukacji Narodowej, mimo że ta powstała na gruzach tegoż zakonu i swoje sukcesy merytoryczne oraz materialną bazę zawdzięczała – w dużej mierze – właśnie jezuitom.
Na spełnienie swych pragnień musieli jezuici czekać ponad 40 lat, kiedy to papież Pius VII ogłosił przywrócenie zakonu (1814). H. Radomski
Wersja do druku
Wyślij znajomemu |
|
|
 |